" Gdzie rośnie dziewanna, tam…"

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dziewanna wielkokwiatowa, kutnerowata – surowiec leczniczy stanowi kwiat. Jest źródłem składników takich jak: śluz, gorycze (aukubina), saponiny, flawonoidy i olejek eteryczny. Znalazł zastosowanie głównie w leczeniu objawów infekcji górnych dróg oddechowych takich jak kaszel, chrypka, stan zapalny błony śluzowej gardła i krtani. Działa wykrztuśnie (saponiny), oczyszcza z zalegającej wydzieliny. Dodatkowo śluz powleka i łagodzi podrażnienia. Napar z dziewanny dzięki obecności flawonoidów nasila diurezę tzn. przynosi efekt moczopędny. Można go także pić przy nieżycie przewodu pokarmowego. Surowiec bogaty jest w składniki mineralne takie jak: żelazo, wapń czy krzem. W tradycjach wschodnich liść dziewanny uchodzi za środek oczyszczający płuca i układ limfatyczny.

Zastosowanie w lecznictwie: Napar 1 łyżeczkę surowca zalać 1 szklanką gorącej wody i zaparzyć pod przykryciem. Można osłodzić miodem. Napar  świetnie nadaje się na stany zapalne gardła, na chrypkę czy kaszel – można go pić lub płukać jamę ustną i gardło. Posiada słabą aktywność przeciwwirusową wobec wirusa grypy. Tak przygotowana herbatka nadaje się dla także dla dzieci – powinna być jednak o połowę rozcieńczona w stosunku do porcji dla osoby dorosłej. Można nią również przemywać skórę w przypadku zmian zapalnych oraz trądziku.

Medycyna ludowa zalecała maści  z nasion  dziewanny na podłożu masła na wszelakie wypryski, owrzodzenia i czyraki, zaś napar w formie lewatywy podawano w biegunce, w celu usunięcia czynnika toksycznego, który ją wywołał.

Wysuszone płatki kwiatów namoczone w soku z marchwi służyły do pielęgnacji i gojenia popękanych sutków matek karmiących. Szkoda, że zimą jeszcze o tym nie wiedziałam – pewnie bym wypróbowała ten ciekawy przepis:)

Najczęstszą jednak postacią leku z dziewanny używaną do dziś jest syrop.
Można go wykonać samodzielnie w domu. Wystarczy 25g suchych kwiatów dziewanny, 13g cukru i 1 szklanka wody. Najpierw przygotowujemy napar jak wyżej, studzimy go, odcedzamy. Do roztworu dodajemy cukier i gotujemy, aż do otrzymania klarownego syropu. Pijemy 3 razy dziennie po każdym posiłku na mokry kaszel.

Odwar: 2 łyżki kwiatów zalewamy szklanką gorącej wody i gotujemy do 15 minut pod przykryciem, odcedzamy i przemywamy ropne zmiany skórne i drobne rany. Nadaje się także do nasiadówek w przypadku hemoroidów i stanów zapalnych odbytu.

Okłady: wg receptury medycyny ludowej: garść liści dziewanny namoczyć w szklance tłustego mleka, następnie zagotować i ostudzić. Przykładać na bolące miejsca i nerwobóle.

Można także wykonać okłady z oliwki z dziewanny, które przyniosą ulgę w bólu ucha. Należy zalać kwiaty oliwą z oliwek i odstawić na 1 miesiąc w szklanej butelce. Po upływie 4 tygodni odcedzamy i odsączamy przez gazę. Smarujemy bolące miejsca.

Zastosowanie w kuchni:  W gospodarstwie domowym dziewanna jest postrzegana  jako roślina tuczna. Jest bowiem bogata w minerały i substancje odżywcze – jej korzeń dodaje się do pasz.

W kuchni może służyć jako przybranie deserów, składnik sałatek lub środek aromatyczny do likierów.

Zastosowanie w kosmetyce: Napar z dziewanny przygotowany jak wyżej może służyć jako płukanka do włosów – rozjaśnia je i dodaje im blasku.

Tonik do cery tłustej i z problemami: 1 łyżkę kwiatów zalać wrzątkiem, zaparzyć pod przykryciem i ostudzić. Zwilżyć wacik kosmetyczny i przemywać twarz rano i wieczorem. Łagodzi podrażnienia, stany zapalne skóry oraz przyspiesza gojenie.

Maseczka oczyszczająca: garść kwiatów namoczyć w pół szklanki mleka, dodać 1 łyżkę miodu np. wrzosowego i wymieszać. Nałożyć na twarz na 15-20 minut, spłukać. Nie powinna wywołać uczulenia chyba, że ze względu na miód, gdyż sama dziewanna jest polecana przy wyprysku alergicznym.

Kąpiel: garść kwiatów dziewanny wrzucić do gorącej wody, po jej ostygnięciu do temperatury ciała kąpać się 15 minut. Skuteczna w wypryskach, trądziku na całym ciele czy stłuczeniach.

Dziewanna lubi gleby ubogie, piaszczyste, rośnie często przy drodze. Stąd powstało przysłowie ludowe, które wraca do mnie, ilekroć pomyślę o dziewannie: ” Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna”:) 

Mądrość ludowa wciąż mnie zadziwia:)

Dodaj komentarz