Napotkana na spacerze jakiś czas temu…pluskwica…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pluskwica groniasta – surowiec zielarski stanowi kłącze/korzeń. W jego składzie dominują związki terpenowe i izoflawonole. Związki triterpenowe posiadają działanie estrogenne, wskutek czego mogą łagodzić objawy klimakterium (zlewne poty, uderzenia gorąca, nadpobudliwość nerwową i inne symptomy) oraz zespołu napięcia przedmiesiączkowego czy bolesne miesiączki. Uważa się także, że korzystnie wpływa na ochronę kości przed osteoporozą.
Indianie łagodzili nią bóle porodowe. W XVII wieku w Europie stosowano ją na bóle głowy i dolegliwości reumatyczne.
Działania niepożądane jakie odnotowano: problemy z przewodem pokarmowym, bóle głowy, zawroty głowy, nudności, reakcje alergiczne.

Interakcje: może reagować ze środkami na nadciśnienie.
Przeciwwskazania: potwierdzone estrogenozależne nowotwory. Nie zaleca się stosować w ciąży i okresie karmienia. Czas kuracji do 6 miesięcy.

Taka piękna, dlaczego tak brzydko ją nazywamy? Podobno, gdy się ją ścina nieładnie pachnie… Jak kwitła, nigdy bym jej o to nie posądziła…

Przegląd Menopauzalny 2005; 5: 32–36
Postępy Fitoterapii 2/2012, s. 79-92
Postępy Fitoterapii 2/2000, s. 10-16