Stokrotka pospolita – surowcem zielarskim są koszyczki kwiatowe. W ich składzie dominują saponiny, garbniki, antocyjany, flawonoidy, kwasy organiczne, śluz oraz sole mineralne. Stanowią źródło witaminy C. Kwitną zwykle do października, choć zdarzają się lata, że mogą przetrwać nawet do zimy. Ze względu na flawonoidy surowiec działa moczopędnie oraz uszczelnia naczynka krwionośne.
Napar z kwiatów skutecznie oczyszcza drogi oddechowe (tak działają saponiny) oraz łagodzi stany zapalne górnych dróg oddechowych (garbniki, flawonoidy) i lekko odkaża (garbniki). Usprawnia pracę wątroby oraz oczyszcza organizm z toksyn.
Zastosowanie w lecznictwie: Napar z kwiatów stokrotki jest typowym środkiem wykrztuśnym. Aby go sporządzić należy 1 łyżkę stołową suszonych kwiatów (dla świeżych kwiatów należy podwoić ich ilość) zalać szklanką gorącej wody i zaparzyć pod przykryciem. Można nim płukać gardło lub pić na kaszel z utrudnionym odkrztuszaniem. Posiada aktywność przeciwgrzybiczą i przeciwbakteryjną. Sprawdza się w infekcjach górnych dróg oddechowych. W formie nasiadówek przynosi ulgę i zmniejsza krwawienia z hemoroidów, w formie podmywań łagodzi stany zapalne pochwy.
Odwar z kwiatów stokrotki: przygotowujemy jak napar z tym, że gotujemy ok.15 minut pod przykryciem i odcedzamy. Przynosi efekt moczopędny, żółciopędny, oczyszczający i wykrztuśny.
Medycyna ludowa poleca świeże rozgniecione liście nakładać na trudno gojące rany. W tym celu można też użyć wyciągu z kwiatów. Okłady te stosowane zewnętrznie, oprócz odkażania ran, znoszą obrzęk i zaczerwienienie w przypadku uderzeń, skręceń czy zwichnięć. Można nimi łagodzić także stany zapalne powiek.
Napary ze stokrotek nasze babcie stosowały w nieregularnych cyklach miesiączkowych, jako środki lekko przeczyszczające oraz na gorączkę i flegmę.
Poprzez działanie moczopędne mogą obniżać ciśnienie krwi, oczyszczać i odtruwać, co wspomaga pozbycie się nadmiaru wagi.
Zastosowanie w kuchni: W przygotowaniu potraw jako składnik można wykorzystać wiosenne liście z pączkami. Nadają się do surówek i sałatek, masła, zup, sosów czy białego sera.
Surówka: 3 garści liści szczawiu lub liści szpinaku, garść liści stokrotek, 1 cebula, 2 łyżki oliwy, sól, pieprz, sok z 1 cytryny. Zielone komponenty wymieszać ze sobą, dodać do nich cebulę pokrojoną w kosteczkę, zalać sokiem z cytryny oraz oliwą z przyprawami.
Syrop do herbaty: 0,5 kg kwiatów, 3/4 l wody, 750g cukru, 1 cytryna. Kwiaty zalać wrzącą wodą, dodać do nich pokrojoną w kosteczkę nieobraną cytrynę. Odstawić na dobę. Następnego dnia oddzielić kwiaty od roztworu. Jeśli pozostały ich elementy w roztworze, usunąć je przesączając przez gazę. Do płynu dodać cukier i na gorąco mieszać. Słodzić nim herbatę. Przyniesie ulgę w chorobach gardła.
Zupa ze stokrotkami: 1l bulionu warzywnego, 1 cebula, pieczarki, sól, pieprz, garść stokrotek, olej. Zasmażyć pieczarki na oleju, dodać do bulionu warzywnego, doprawić. Kwiaty pokroić na drobno i dodać do zupy. Gotować do miękkości.
Przyznam, że tylko dwa razy w życiu jadłam stokrotki, jako dodatek do deseru i do napoju w pobliskiej restauracji. Bardzo chciałabym zrobić w przyszłości syrop ze stokrotek. Do dziś pamiętam lekcje z Farmacji Stosowanej, gdzie wykonywaliśmy różne postaci leku, szczególnie te nietypowe jak cukierki dla konia, pręciki czy wody aromatyczne. Była w tym jakaś tajemniczość, do której lubię wracać robiąc coś czasem z ziół…
Zastosowanie w kosmetyce: Zarówno napary jak i odwary można wykorzystywać do odkażania zewnętrznej powierzchni skóry. Łagodzą one objawy zapalne, wypryski, trądzik oraz nadmierną reaktywność skóry naczyniowej i zasinienia. Podobnie działa okład ze zgniecionych świeżych kwiatów.
Dla skóry z problemami lub łojotokiem poleca się kąpiele z użyciem kwiatostanów lub odwaru z nich. Woda powinna mieć temperaturę zbliżoną do temperatury ludzkiego ciała oraz czas trwania zanurzenia w wodzie nie może być krótszy niż 15 minut.
Stokrotki stanowią także środek zapachowy do wyrobu perfum i wód toaletowych.
Stokrotka po łacinie bellis znaczy piękna – uśmiecha się do mnie z trawnika, otwiera swoją główkę na początek słonecznego ranka i spogląda na mnie z ulubionych perfum Daisy… Patrząc na nią, czuję się wtedy bardzo bellis…
Niesamowity blog