Nie do końca angielskie… polskie ziele angielskie…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ziele angielskie – inne nazwy to: pieprz goździkowy, pachnący. Surowiec zielarski stanowią owoce rośliny: korzennika lekarskiego. Ziele angielskie jest bogate w olejek eteryczny, związki fenolowe, flawonoidy i garbniki. Wykorzystywane jest w kuchni jako przyprawa do ciężkostrawnych potraw. Znaczenie lecznicze zawdzięcza głównie obecności eugenolu o właściwościach odkażających i przeciwbólowych oraz olejkowi eterycznemu, który pobudza wydzielanie soków trawiennych.

Zastosowanie w lecznictwie: Ziele angielskie dodane do potrawy i spożyte podczas posiłku powoduje wzmożone wydzielanie soków trawiennych, w konsekwencji zaś poprawę trawienia oraz efekt rozkurczowy. Zapobiega gromadzeniu się gazów oraz działa lekko odkażająco. Zapobiega zaparciom. Podobnie jak gałkę muszkatołową należy stosować je z umiarem oraz unikać w ciąży.

Analogiczne do suszonego surowca właściwości posiada napar  wykonany z rozdrobnionego ziela angielskiego. Można go pić na czczo w celu pobudzenia apetytu lub po posiłku, by wzmocnić trawienie. Dzięki obecności garbników może łagodzić objawy biegunki.

Płukanka do gardła (napar): 1 łyżeczkę suszonego ziela angielskiego rozetrzeć w moździerzu. Zalać 1 szklanką gorącej wody. Zaparzyć pod przykryciem, odcedzić. Płukać nią gardło. Odkaża jamę ustną, łagodzi ból gardła i kaszel. Niweluje nieprzyjemny zapach ust, szczególnie po spożyciu mocno aromatycznych potraw.

Napar z ziela angielskiego może służyć jako dodatek do kąpieli rozgrzewających lub na okłady na bolące miejsca. Należy jednak pamiętać, iż może wywołać miejscowe podrażnienie.

Owoce korzennika to także element składowy medycyny Indian. Poza znanym nam działaniem na układ trawienny, rozgrzewał od wewnątrz i uważane były za afrodyzjak.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zastosowanie w kuchni: Ziele angielskie ma ostry palący smak i mocno aromatyczny zapach. Dodaje się je do sosów, potraw mięsnych, do kapusty, marynat, zup i barszczu. W kuchni znajduje zastosowanie w przygotowaniu galaret, dań rybnych oraz napojów rozgrzewających.

Sałatka śledziowa: 25 dag filetów śledziowych w oliwie, olej sojowy, rodzynki, cynamon, ziele angielskie, pieprz, sól.

Filety pokroić na kwadraty. Namoczyć rodzynki w wodzie i osączyć. Ułożyć warstwowo – raz śledzie, raz rodzynki. Każdą z warstw rybnych obsypać przyprawami, w tym zmielonym zielem angielskim. Otrzymane danie zalać olejem sojowym i schłodzić w lodówce. Podawać dowolnie z pieczywem.

Kapusta „zasmażana” (nasz domowy przepis): 50 dag kapusty kiszonej, tłuszcz, słonina, mąka, cebula, sól. pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, ewentualnie kminek.

Kapustę pokrojoną zagotować pod przykryciem w małej ilości wody z tłuszczem. Gdy zmięknie dodać do niej przyprawy. Słoninę pokrojoną w kostkę zasmażyć na skwarki oraz podobnie cebulę. Dodać mąkę i zasmażyć. Do kapusty dodać skwarki i cebulę, wymieszać i doprawić. Pogotować, aż stanie się miękka.

Kapary po polsku: 25 dag owoców zielonych nasturcji ogrodowej, ocet winny (1 szklanka), cukier (5 dag), goździki, pieprz, ziele angielskie, sól.

Owoce gotować w 0,5l lekko osolonej wody. Odsączyć i przełożyć do uprzednio przygotowanego słoiczka. Zagotować ocet wraz z przyprawami i cukrem. Zalać gorącym wywarem, zamknąć i pasteryzować.

Śliwki w occie – składniki: 2 kg śliwek, po 3 szklanki wody i cukru, ¾ szklanki octu, goździki, ziele angielskie, ziarenka pieprzu i liście laurowe oraz łyżeczka sody. Śliwki wypłukać w ciepłej wodzie z łyżeczką sody, a następnie obmyć w zimnej wodzie. Do słoików rozłożyć po 3-4 goździki, ćwierć listka laurowego, 3 ziela angielskie i 3-4 ziarenka pieprzu oraz opłukane śliwki. Zagotować wodę z cukrem, a następnie wlać ocet. Gorącym roztworem zalać zawartość słoików, zamknąć szczelnie i gotować przez 5 minut.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zastosowanie w kosmetyce: Ziele angielskie zawiera związki fenolowe i garbniki, mające właściwości odkażające.

Kąpiel na potliwość stóp: przygotować napar jak wyżej z 1 łyżki rozdrobnionego ziela angielskiego i zmieszać go z naparem z 1 łyżki suszonych liści szałwii. Dodać do miski z ciepła wodą. Moczyć stopy około 10 minut. Osuszyć ręcznikiem. Czynność powtarzać 1 raz dziennie do ustąpienia objawów.

Oliwka rozgrzewająca: rozetrzeć 1 łyżkę ziela angielskiego z 2 łyżkami oleju z czarnuszki. Przecedzić przez gazę (ja użyłam opaski dzianej, bo „szewc bez butów chodzi”:). Wmasować w bolące miejsca. Doskonale natłuszcza suche stopy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ziele angielskie na dobre stało się jedną z głównych przypraw kuchni Anglii, choć wcale nie pochodzi z Europy, lecz Ameryki Środkowej. Nie wyobrażamy sobie dziś sosu np. barbecue bez ziela angielskiego, ale także naszych polskich marynat, mięs, zup czy kapustki. Dlatego ośmielę się nazwać je polskim zielem angielskim…

7 przemyśleń nt. „Nie do końca angielskie… polskie ziele angielskie…

Dodaj komentarz