Całuśna świąteczna ozdoba…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jemioła  pospolita – surowiec leczniczy stanowi ziele (liście i młode pędy). Jest półpasożytem drzew. Zawiera związki peptydowe, aminokwas, lektyny oraz kwasy fenolowe. Posiada w swoim składzie także flawonoidy, a w szczególności kwercetynę. Wiskotoksyny podane pozajelitowo posiadają właściwości przeciwnowotworowe i wzmacniające odporność. Ponadto wyciąg z jemioły podawany doustnie obniża ciśnienie krwi. Mieszanki ziołowe zawierające ziele jemioły stosuje się także w profilaktyce chorób takich jak: choroby serca (zaburzenia rytmu, choroba niedokrwienna, zawał), miażdżyca, zaburzenia krążenia obwodowego, czy  w menopauzie.

Zastosowanie w lecznictwie: W łagodnym nadciśnieniu polecany jest wyciąg ze świeżego ziela jemioły ekstrahowany alkoholem, podawany doustnie optymalnie przez 4 tygodnie. Przeciwwskazany jest u kobiet w ciąży oraz karmiących, a także u małych dzieci (zawiera alkohol).

W sprzedaży dostępne są także  tabletki zawierające ziele jemioły.

Nie zamieszczam szczegółowych przepisów na sok czy nalewkę. Uważam prywatnie, że domowe medykamenty z jemioły do wewnątrz nie powinny być całkowicie samodzielnie stosowane. Ponadto substancje zawarte w zielu są niestabilne termicznie i nie każda postać leku pozwala na ekstrakcję odpowiednich ciał czynnych.

W medycynie ludowej jemioła miała znacznie szersze zastosowanie: na hemoroidy, pasożyty, dolegliwości przewodu pokarmowego czy krwawienia. W krajach Europy leczono nią padaczkę.

Wyizolowane białka złożone z jemioły są składnikami preparatów stosowanych w onkologii. Są dość popularne w Niemczech. (Naukowe opracowanie działania jemioły na komórki rakowe – godne polecenia: „NATURALNE IMMUNOSTYMULATORY EGZOGENNE” z Postępów biologii komórki).

Owoce jemioły mogą u ludzi wywołać biegunki i objawy zatrucia, łącznie z drgawkami. Ptaki natomiast zajadają się jej owocami i ułatwiają jej rozsiewanie, chociażby jemiołuszki:)

Zastosowanie w kuchni: Jemioła nieodłącznie kojarzy nam się ze świętami. W Janowcu nad Wisłą jest nadal powszechna tradycja, aby zawieszać jej gałązki nad wigilijnym stołem, przy którym rodzina składa sobie życzenia. Taka ozdoba miała zapewnić szczęście przez cały rok. Należało ją po zakończonej kolacji zasuszyć i przechowywać do następnych świąt. Obecnie raczej ma wymiar symboliczny.

Podsumowując zastosowanie jemioły w kuchni, ograniczyłabym raczej je do potraktowania jej jako ozdoby podczas Świąt Bożego Narodzenia.

Zastosowanie w kosmetyce:  Jemioła stosowana do użytku zewnętrznego jest znacznie bezpieczniejsza. Ze względu na związki fenolowe i flawonoidy, posiada właściwości dezynfekujące i przeciwzapalne, co pozwala na jej użycie w zwalczaniu trądziku i łojotoku. Dodatkowo antybakteryjne działanie ma zawarty w niej cynk. Śluz z kolei powleka i łagodzi podrażnienia.

W tym celu można wykonać macerat lub odwar i przemywać nim twarz jak tonikiem. Ja postanowiłam wykorzystać jej właściwości odświeżające i po zakończonej wieczerzy wigilijnej wykonać z niej kąpiel.

Kąpiel wigilijna: wykonać odwar gotując na wolnym ogniu z 1-2 gałązek (1 łyżka pociętego surowca na 1 szklankę wody – ja użyłam podwójnej ilości), odcedzić i wlać go do wanny.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dodać 1 kroplę olejku rozmarynowego oraz 1 kroplę olejku melisowego lub cytrynowego. Zanurzyć się w wodzie na 10 minut. Na mnie zadziałał taki wodny relaks wyjątkowo kojąco i odświeżająco.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nasze babcie skorzystałyby na pewno z takiej kąpieli, chociażby na problemy z obfitymi miesiączkami…

Maseczka na krosty: zebrać świeże listki jemioły, rozgnieść je w moździerzu na papkę. Dodać do niej 1 łyżkę chudego jogurtu. Nałożyć na twarz na 15 minut i delikatnie zetrzeć wacikiem nasączonym wodą. Maseczka oczyszcza i lekko odkaża.

Jemioła kojarzy nam się jeszcze z jedną przypiętą jej łatką: kto całuje się pod jemiołą, będzie mieć udział w szczęściu w miłości i w posiadaniu potomka. Wiązał się z tym dawny angielski zwyczaj całowania się pod nią i zrywania przez mężczyznę jej owoców, uznawanych za źródło płodności.

Czy ktoś przypisuje jemiole jakieś właściwości „szczęścio – twórcze”, miłosne czy nie, chętnie ją kupuje na święta i wiesza w domu. Jeśli szczęścia nie przyniesie, to przecież też ładnie wygląda i zachwyca gości:)

12 potrawa…

Czasu coraz mniej, człowiek zabiegany, ostatnie porządki i gotowanie…

Gdyby zabrało Wam pomysłu na jedno z dzisiejszych dań, proponuję:

Śledź po norwesku:

3-4 filety śledziowe, 3 ogórki kiszone, 3 jajka, 1 sałata, 25 dag sera żółtego, oliwa, jogurt naturalny, cytryna, sól, pieprz, odrobina musztardy.

Filety śledziowe namoczyć w wodzie i odcedzić. Ugotować jaja na twardo. Pokroić na drobno ser, ogórki, jaja, śledzie na kawałki oraz rozdrobnić sałatę. Wykonać dressing z musztardy, oliwy i soku z cytryny. Dodać jogurt, sól, pieprz. Można posypać zieleniną. Schłodzić przed podaniem.

Smacznej Wigilii!