Jedzmy kwiaty, czyli o nasturcjach….

nasturcja

Nasturcja większa – surowiec wykorzystywany w lecznictwie tradycyjnym to liście, kwiaty oraz ziele i nasiona. Pod względem chemicznym roślina zawiera: flawonoidy, antocyjany, olejek eteryczny, garbniki, seskwiterpeny, witaminę A i C oraz PP. Jest też bogata w związki mineralne, związki siarkowe oraz luteinę i zeaksantynę.  Posiada działanie odkażające – przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze oraz przeciwskurczowe. Wspomaga leczenie chorób układu oddechowego oraz układu moczowego. Zewnętrznie stosuje się w chorobach dermatologicznych, którym towarzyszą stany zapalne oraz trudno gojące rany.

Zastosowanie w lecznictwie: Surowiec może być stosowany zewnętrznie w celu ułatwienia regeneracji naskórka, jako środek odkażający oraz osuszający na rany (garbniki).

Tradycyjna medycyna peruwiańska polecała następujące formy lecznicze:

– okłady ze świeżych liści na zakażenia bakteryjne

– kąpiele z dodatkiem odwaru z ziela jako łagodzące objawy bólowe oraz wysuszające wypryski

– wyciągi na winie jako środek wysuszający na ropienie

– pocieranie jęczmienia na oku kwiatami w celu jego eliminacji

– nacieranie kwiatami miejsc stłuczonych i sinych w celu usunięcia siniaków

– sok z ziela w celu uzupełnienia niedoborów witaminy C i poprawy odporności.

Dziś wiadomo, że nasturcja zawiera znaczną ilość luteiny i związków o właściwościach antyoksydacyjnych, które sprzyjają poprawie ostrości widzenia.

Odwar lub napar z kwiatów może służyć jako płukanka do gardła przy anginie, infekcjach układu oddechowego oraz zapaleniach jamy ustnej, dziąseł oraz do przemywania skóry.

Nasturcji przypisuje się także działanie przeciwnowotworowe.

Zastosowanie w kuchni: Liście nasturcji służą jako przyprawa do potraw (są pikantne). Kwiaty stanowią element ozdobny sałatek i deserów. Owoce stanowią substytut kaparów.

Zastosowanie w kosmetyce: Nasturcja wchodzi w skład wielu kosmetyków: szamponów, kremów, balsamów, żeli pod prysznic.

Zawiera naturalne antyoksydanty, dzięki którym opóźnia efekty starzenia. Zawarte w niej związki siarkowe zmniejszają łojotok i pomagają wzmacniać  cebulki włosowe.

Nasturcja – pięknie wygląda na talerzu i na balkonie, ale dla Peruwiańczyków to przede wszystkim lekarstwo…

Źródła:

http://www.czytelniamedyczna.pl/4194,roslina-przyszlosci-nasturcja-wieksza-tropaeolum-majus-l.html

Ziołolecznictwo amazońskie i andyjskie, K. Żurowska

Chevallier A. The encyclopedia of medicinal plants. Dorling Kindersley, London 1996.

Niizu PY, Rodiguez-Amaya DB. Flowers and leaves of Tropaeolum majus L. as rich source of lutein. J Food Sci 2005; 70:S605-9

Polski imbir… czyli o tataraku…

Acorus-calamus

Tatarak zwyczajny –  surowcem leczniczym jest kłącze. Zawiera ono olejek eteryczny bogaty w związki terpenowe oraz garbniki, śluz i substancje zapasowe. Substancje gorzkie pobudzają wydzielanie soków trawiennych, głównie soku żołądkowego, wzmagają apetyt i przyspieszają proces trawienia. Dodatkowo działają rozkurczająco, żółciopędnie oraz uspokajająco. Surowiec może być także stosowany do użytku zewnętrznego jako środek antyseptyczny oraz gojący. Ze względu na  szereg związków,  w tym substancję o nazwie β-azaron, stosowanie tataraku jest ograniczone (halucynogenny, choć aktualnie odmiany w sprzedaży spożyte we właściwych dawkach, są raczej bezpieczne).

Zastosowanie w lecznictwie: Tatarak jest używany głównie w medycynie tradycyjnej.  Należy jednak trzymać się jego ścisłego stosowania.

Napar: 1 łyżkę sproszkowanego kłącza tataraku zalać szklanką gorącej wody i zaparzać pod przykryciem przez 10 minut. Pić na czczo przed posiłkami.

Napar działa pobudzająco na czynności wydzielnicze wątroby i żołądka. Zwiększa apetyt, wzmaga trawienie i chroni przed wzdęciami. Nie podrażnia przy tym żołądka przy współistniejącej chorobie wrzodowej (ba, w tropikach liśćmi tataraku leczy się wrzody oraz trąd).

Naparem można także płukać gardło i jamę ustną. Odkaża (bakterie, grzyby, wirusy) i łagodzi podrażnienia.

Okłady na podrażnione oczy: wykonać napar jak wyżej, zwilżyć nim płatek kosmetyczny lub lepiej gazik jałowy i nałożyć na powieki. Potrzymać kilka minut i zdjąć. Zmniejsza obrzęk i łagodzi podrażnienia wywołane różnymi czynnikami (dzięki garbnikom).

Do dziś pamiętam, jak usłyszałam na wykładach z farmakognozji o uspokajającym działaniu kłącza tataraku. Nasze babki zawijały go w tkaninę i dodawały cukier, następnie dawały dzieciom do ssania. Dzieci się wyciszały… taki tatarakowy smoczek – uspokajacz… nie do końca bezpieczny…

Olejek tatarakowy: miejscowo rozgrzewa i powoduje zmniejszenie reakcji bólowej przy dnie moczanowej oraz reumatyzmie. Bywał stosowany w masażu oraz w kąpielach leczniczych. Zmniejszał swędzenie skóry, działał przeciwzapalnie i odświeżająco.

Indianie jednak się nie bali tataraku i żuli kłącze dla wzmocnienia i pobudzenia aktywności seksualnej:) oraz efektów czy doznań halucynacji… choć potem mocno wymiotowali po nim…

Zastosowanie w kuchni: Posiada charakterystyczny zapach i gorzki smak. Jako wysuszona przyprawa można dodać go do kompotu.

Jako kandyzowany jest używany w cukiernictwie i może zastępować imbir w ciasteczkach. Kuchnia hinduska umieściła go w składzie curry (podlega on jednak odpowiedniej obróbce).

Olejek tatarakowy służy w niektórych krajach do aromatyzowania likierów i napojów alkoholowych.

Świeże liście można dodać do sałatki oraz likierku.

Bardzo spodobał mi się przepis z mojej nowej książki „Z kuchni na talerz”:

Oryginalne czekoladki:

500g kłączy, 2 szklanki cukru, 1 szklanka wody, 2 łyżki soku z cytryny,1 tabliczka gorzkiej czekolady.

Przygotować syrop z wody i cukru. Wlać do niego sok z cytryny. Kłącza umyć, obrać i blanszować. Odcedzić, przepłukać zimną wodą oraz pokroić na plasterki. Wrzucić do syropu i gotować w nim do otrzymania gęstej konsystencji. Ostudzić, wyjąć z syropu i osuszyć. Rozpuścić czekoladę i maczać w niej kawałki kłącza. Ułożyć na folii i pozostawić do ostygnięcia.

Nalewka tatarakowa: (od kolegi z forum winiarzy):

15g kłączy tataraku, 1l winiaku 40%, 100 g miodu jasnego, płynnego

Kłącze tataraku rozdrobnić i zalać winiakiem, ustawić na słonecznym parapecie na 6 tygodni. Po tym czasie zlać i przecedzić, dodać miód i odstawić na 1 miesiąc. Potem przefiltrować po raz drugi, rozlać do butelek i odstawić do piwnicy na 6 miesięcy, żeby nalewka dojrzała.

Zastosowanie w kosmetyce: Tatarak kojarzy mi się przede wszystkim z pielęgnacją skóry głowy. Łagodzi łupież, łojotok oraz wspomaga walkę z wypadaniem włosów. Występuje w szamponach (lekko rozjaśnia, co lubię) i mydłach.

Płyn do wcierania na łupież: wykonać napar jak wyżej i wcierać go w skórę głowy na mokro. Zmniejsza wydzielanie sebum oraz wspomaga zwalczanie łupieżu.

Wchodzi też w skład preparatów odkażających do jamy ustnej, ze względu na działanie przeciwzapalne oraz antybakteryjne.

Olejek tatarakowy znalazł zastosowanie w perfumerii jako składnik zapachowy oraz utrwalający aromat.

Kąpiel tatarakowa: 1-2 krople olejku tatarakowego wlać do wanny z ciepłą wodą. Stosować 1 raz w tygodniu przy zmianach skórnych o charakterze łojotokowym i zapalnym.

Można wykonać z niego okłady na zmiany skórne. W tym celu należy wykonać napar i zwilżyć nim gazę. Nakładać na chorobowo zmienione miejsce.

Tatarak to „polski imbir” – bo: smakuje podobnie w niektórych potrawach, rozgrzewa w formie olejku podczas masażu oraz kocha go kuchnia hinduska… Nasi przodkowie lubili z nim spać w pościeli, aby uniknąć niemiłych żyjątek (pchły, muchy). A my dziś trochę poznaliśmy go z bliska.

 

Dziady, rzepy… czyli o czepliwym łopianie…

lopianŁopian większy, inne nazwy to: rzep, dziad, łopuch. W lecznictwie używa się jego korzenia, choć medycyna ludowa korzysta z wszystkich jego części. W swoim składzie zawiera: laktony seskwiterpenowe, olejek eteryczny, poliacetyleny, związki fenolowe, śluz i inulinę. Jest także źródłem witaminy C i wielu mikroelementów. Działa odkażająco (bakterie, grzyby) oraz przeciwzapalnie. Nasila wydalanie moczu. Poleca się go w schorzeniach skóry zarówno do użytku zewnętrznego jak i wewnętrznego. Owoce i korzeń (sok) polecane są w diecie antynowotworowej.

Zastosowanie w lecznictwie: Sok ze świeżych korzeni: 2 łyżki świeżego obranego startego korzenia wycisnąć przez gazę i pić kilka razy dziennie. Pobudza przemianę materii, zwiększa wydzielanie żółci, soku żołądkowego i trzustkowego. Działa moczopędnie i odtruwająco. Czyści krew i wspomaga leczenie reumatyzmu, trądziku, łojotoku. Wraz z odpowiednim nawodnieniem organizmu skutecznie oczyszcza go z toksyn i wspomaga odchudzanie. Obniża także poziom cukru we krwi.

Sok lub odwar z korzenia łopianu można stosować zewnętrznie na takie schorzenia dermatologiczne jak: łojotok, łuszczyca, trądzik, wypryski.

Odwar: 1 łyżkę surowca zalać 1 szklanką gorącej wody i gotować 20 minut pod przykryciem. Niektóre receptury zalecają go dodatkowo moczyć 3 godziny, w celu lepszej ekstrakcji substancji działających.

Medycyna tradycyjna zaleca picie go w gorączce w formie wywaru najlepiej z nasion. Powoduje wypocenie i zbicie temperatury.

Indianie podawali go swoim żonom przed porodem, aby miały siłę rodzić oraz stosowali zewnętrznie na ukąszenia i ugryzienia.

Zastosowanie w kuchni:  W Polsce rzadko używany. Kuchnia Chin serwuje korzeń i młode liście w sałatkach, zupach. Znajdziecie je także w sklepach pod nazwą „gobo”. W Japonii gotuje się je w osolonej wodzie i podaje na stole. Korzenie zawierają sporo błonnika i działają lekko przeczyszczająco.

Ja osobiście znalazłam korzenie łopianu w sprzedaży wyłącznie w formie marynowanej. Być może za mało o nich wiemy i po prostu nie używamy.

Lepiej używać młodych korzeni, nie są tak zdrewniałe i lepsze w smaku. Można je udusić z innymi warzywami. Młode liście obrabia się termicznie jak szpinak, zaś łodygi marynuje.

Polecane przepisy przez wytrawnych znawców łopianu:

Liście łopianu z imbirem: (z książki „Z łąki na talerz”, którą sprezentował mi mój mąż wczoraj): 500g młodych liści łopianu, posiekany świeży imbir, 1 cebula, 2 ząbki czosnku, olej, sok z cytryny, sól, cukier do smaku.

Młode liście blanszować i pokroić. Na oleju zasmażyć cebulę, czosnek i imbir. Dodać liście łopianu, sok z cytryny i przyprawy. Dusić pod przykryciem. Podać jako jarzynkę do mięsa.

Marynowane łodygi: 1kg młodych łodyg łopianu, 2 szklanki wody, tyle samo octu, przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, gorczyca, kolendra, bazylia, miód oraz sól.

Zagotować wodę z miodem i przyprawami. Dodać ocet. Obrać łodygi i pokroić, wrzucić do zalewy i gotować 3 minuty. Odcedzić i osuszyć. Włożyć do wyparzonych słoików, zalać marynatą i pasteryzować.

Zastosowanie w kosmetyce: Łopian to przede wszystkim roślina kosmetyczna. Można używać jej zaraz po zerwaniu w formie okładów na chorobowo zmienione miejsca, wycisnąć sok lud sporządzić wywar i nacierać nim skórę. Ułatwia gojenie i działa odkażająco. Jeśli wetrzemy go w skórę głowy, zapewnimy sobie więcej włosów na niej oraz pozbędziemy się łupieżu.

Do dziś pamiętam butelkę z szamponem z łopianu w moim domu i jego zapach…Na głowie sporo włosów do dziś wszyscy mamy, może to łopian…?

Łopian działa także przeciwgrzybiczo. W tym wypadku skuteczne są kąpiele z dodatkiem odwaru z korzenia łopianu (najlepiej używać młodych korzeni, mają więcej substancji leczniczych).

Tonik do cery trądzikowej i tłustej: wykonać odwar jak wyżej i przemywać nim twarz 2 do 3 razy dziennie. Skutecznie odkaża i zmniejsza łojotok.

Płukanka wzmacniająca do włosów: Przygotować napar z liści pokrzywy i odwar z korzenia łopianu. Połączyć oba i płukać nimi głowę. Nie tylko wzmacnia cebulki włosowe, ale także ogranicza wydzielanie łoju i łupież.

Lubimy się rzucać dziadami, rzepami –  to takie wspomnienie z dzieciństwa. Niezwykły to chwast – dający radość w zabawie oraz skarbnica lecznicza, kulinarna i kosmetyczna…